Piotr Duma - piłkarz, który szkolił się w akademii West Ham United. Czy latem wróci do Polski?

ADAM CZUBAK: Piotrek grasz obecnie w West Ham United Development Academy. Opowiedz jak się tam dostałeś?
PIOTR DUMA: W lutym 2016 roku moja ciocia mieszkająca w Londynie załatwiła mi tam testy. Pojechałem i okazało się, że się dostałem.
- Duża część zawodników z tych testów dostała się do akademii?
- Kilku, ponieważ odbywały się 2-3 selekcje w roku. Wybrani zawodnicy dostawali wiadomość mailową po tygodniu, dwóch.
- Gdzie grałeś przed wyjazdem do Anglii?
- Jestem wychowankiem Agrykoli Warszawa, ale grałem też w Unii Warszawa.
- Czy kiedykolwiek próbowałeś dostać się do Legii, Polonii czy choćby Escoli Varsovia?
- W wieku 7 lat byłem na naborach w Legii, lecz niestety nie udało mi się dostać. Potem już nie chodziłem na testy lub nabory do tych klubów.
- Jak dużym przeskokiem była przeprowadzka z Polski do Anglii?
- Pod względem życia początek był trochę trudny. Załatwienie wszystkich spraw, jak numer NI [National Insurance Number, coś w rodzaju naszego PESELu - przyp. red.], konto bankowe itp., było dla mnie stresujące. Z poruszaniem po mieście nie miałem problemu, gdyż wcześniej byłem już w Londynie i zawsze sobie w takich sprawach dawałem radę. Największym problemem był język ponieważ nie mówiłem w ogóle po angielsku w momencie mojego wyjazdu. Była to jedna z bardziej stresujacych dla mnie rzeczy.
Pod względem piłkarskim trenerzy przede wszystkim naciskali na jak najszybszą grę do przodu po odbiorze piłki. Musiałem się przestawić, dlatego że w Polsce częściej byłem uczony grać przez boczne sektory boiska.
- Jak wyglądał twój typowy dzień w Londynie?
- Zazwyczaj wstawałem około 8 rano. Następnie o godzinie 10 zaczynała się szkoła, która trwała do 12:30-13. Od 14 do 16 mieliśmy treningi, więc do domu wracałem zazwyczaj koło 17 i resztę dnia spędzałem właśnie w domu lub na siłowni.
- Jak byś opisał siebie jako piłkarza? Jakie masz masz mocne strony, a nad czym musisz szczególnie pracować?
- W Anglii stałem się bardziej defensywnym zawodnikiem, typu holding midfielder. Moją dobrą stroną zawsze było wybieganie i daleki przerzut, popracowałęm też nad grą wślizgiem. Z rzeczy do poprawy uważam swoją dynamikę i więcej "chłodnej głowy".
- Byłeś w akademii przez ponad 3 lata, próbując przebić się do drużyn West Hamu grających w młodzieżowych Premier League (U23 oraz U18). Czy miałeś styczność z trenerami lub piłkarzami tych zespołów?
- Tak, mieliśmy styczność z trenerami U18 i U23, którzy nie raz przychodzili na nasze treningi nas obserwować i dawać wskazówki. Czasami podczas naszego treningu trenowało 2-3 zawodników z U18. Podczas mojego pobytu w West Hamie odwiedzili nas również tacy piłkarze jak Aron Creswell czy Javier ‘’Chicharito’’ Hernandez, ,w celu zmotywowania nas i opisania własnej drogi do zostania profesjonalnym piłkarzem.
- Jakie są warunki do treningu w West Ham Development Academy?
- Trenowaliśmy obok drużyny U18. W drodze na boisko mijaliśmy ich. Więc była to dodatkowa motywacja, żeby się kiedyś znaleźć w ich miejscu. Mieliśmy do dyspozycji boisko 3G i w razie słabej pogody boisko pod balonem. Ostatni rok trenowaliśmy na boiskach U18, gdzie były rozgrywane ich mecze. Tak więc przez cały rok mieliśmy do dyspozycji 2 boiska z naturalną nawierzchnią.
- W lato niestety Twój czas w akademii The Hammers dobiega końca. Czego zabrakło, aby wejść poziom wyżej w hierarchii klubowej?
Jest kilka aspektów, które się na to złożyły, zaczynając od tego ze 90% chłopaków z akademii przechodziło wszystkie szczeble od U9, aż po fakt, że na 20 zawodników wszyscy mają zbliżone umiejętności. Trzeba było się bardzo wyróżniać, żeby mieć jakąś szansę na zostanie w West Hamie. Dobrą rzeczą jest to, że trenerzy potem chcą żebyś gdzieś grał i próbują w jakimś stopniu znaleźć dla ciebie klub, w którym mógłbyś się ograć.
Kolejnym poważnym czynnikiem było to, że tydzień przed rozpoczęciem mojego drugiego sezonu zerwałem więzadła krzyżowe i uszkodziłem łąkotkę, co wykluczyło mnie prawie na rok w jednym z kluczowych momentów podbytu w Londynie.
- Jak widać, jednak udało się wrócić po kontuzji, pewnie wzmocniony psychicznie i nie poddajesz się, nie rezygnujesz z piłki. Jakie masz plany na najbliższe miesiące?
- Chciałbym znaleźć klub seniorski gdzie dostanę szansę na rozwój, ponieważ mam już prawie 21 lat, nie jestem już w wieku juniorskim i jest to ostatni dzwonek dla mnie, żebym ruszył gdzieś dalej. Jeśli się nie uda, mam w głowie opcje zapasową, a konkretnie - studia.
Sprawdź piłkarskie CV Piotra Dumy w SPORTFOLIO.pl :
- Myślałeś o łączeniu piłki z nauką?
- Myślałem o studiach w Londynie lub w Warszawie, lecz uważam, że ciężko byłoby mi to wszystko pogodzić. Ale mam jeszcze trochę czasu przed sobą i wszystko się okaże w najbliższych miesiącach.
- Gdybyś rozpoczął studia, nie brakowałoby ci gry w piłkę?
- Myślę, że na pewno próbowałbym grać dalej w piłkę, ale przypuszczam, że przy innych obowiązkach mógłby być to inny poziom, niż bym oczekiwał. Jednak, tak jak powiedziałem wcześniej, dużo się może zmienić przez najbliższe miesiące i głównym celem wciąż jest piłka. Wszystko zależy od tego czy uda mi się znaleźć odpowiedni klub.
- Gdybyś miał taką możliwość, co byś wybrał: np. rezerwy Legii, możliwość obcowania i trenowania z pierwszym zespołem, ale brak regularnej gry, czy może klub z niższego poziomu rozgrywkowego w Polsce, ale za to grałbyś regularnie?
- Uważam, że Legia na ten moment nie jest w moim zasięgu. Chciałbym zacząć ogrywać się na poziomie seniorskim, a potem okazałoby się na jakim poziomie jestem i jakie cele mogę sobie na przyszłość wyznaczyć. Już wkrótce o wszystkim się się przekonamy :)
Rozmawiał: Adam Czubak
____________________________________________________________________
Szukasz klubu, a nie masz menedżera? Potrzebujesz pomocy lub chcesz wypromować swój klub? >> ZAREJESTRUJ SIĘ I STWÓRZ SWOJE SPORTOWE PORTFOLIO! - Sprawdź co możemy dla Ciebie zrobić.
____________________________________________________________________

